Witamy w czwartek wszystkich tych, którzy są z naszym cyklem pracowniczym na bieżąco, oraz tych, którzy kompletnie nie wiedzą o czym mowa. 
Zaznajomieni – bawcie się dobrze! 
Niezaznajomieni – wczytajcie się i zostańcie z nami na dłużej.
W świetle reflektorów dziś Angelika Traczyk – Asystentka Działu Handlowego.
Na rozruch – żart, a dokładniej treść ostatniego mema, który nasza bohaterka zapisała w swoim telefonie:
– Kochana niedługo Twoje święto!
– Walentynki? 
– Nieee… Tłusty czwartek!
– A w ryja chcesz?!
– Mówi się “do buzi”…
Tym miłym akcentem startujemy. 
Wiecie już, że Angelika może pochwalić się sporym dystansem do siebie i zamiłowaniem do “śmieszków”. Oprócz tego, jako zodiakalny byk charakteryzuje się koleżeństwem i cierpliwością.
Jak się to przekłada na życie w firmie?
Zaangażowanie w pracę sprawia, że Angelika nie ma czasu na zaprzątanie sobie głowy szumem informacyjnym pojawiającym się w przekazach medialnych. Wiedzę o świecie czerpię od tajemniczego P. Zdzisława i to on pozostaje jej oknem na bieżące wydarzenia. Nie myślcie jednak, że naszej bohaterce łatwo narzucić poglądy – co to to nie. Ingerowanie w światopogląd to obok zazdrości i braku cierpliwości coś co złości ją najbardziej.
Muzyka? Tak! Jako niespełniona artystka zna większość utworów i chętnie prezentuje swoje umiejętności pod prysznicem, nucąc wszystko po trochu. Nie bez powodu mówiono na nią w szkole “Lady Gaga”.
Angelikę bez oporu można nazwać osobą o wielu talentach, która żadnej pracy się nie boi. Od dziecka podejmowała się najróżniejszych robót sezonowych. Dasz jej kilka wsuwek i lakier do włosów, a bez strachu w oczach wyczaruje Ci upięcie, którego nie powstydziłaby się sama rodzina królewska. Choć, aby nie było tak słodko sama zainteresowana przyznaje, że przytrafił się jej nienajlepszy epizod z cięciem na chłopaka, ale był to jedynie etap stylistycznej podróży, którego się nie wypiera i mówi o nim głośno.
Handlowe zacięcie zarówno jak smykałka sportowa są z Angeliką od dziecka. Aktywność fizyczną uskutecznia w dorosłym życiu jazdą na rowerze, całkiem dobrze przeskakuje też po Netflix-owych serialach, jednak to “guilty pleasure” nie zdarza się zbyt często.
W temacie wypoczynku – odpowiada: “Tak poproszę”, niezależnie czy to góry, morze, śnieg czy piasek – ważne, aby pojawił się aspekt przygody oraz kuchnia bez słodkich dodatków na pizzy.
O ziemniakach wypowiada się stanowczo: solone frytki.
