Poznaj pracowników Konstal – Krzysiek

Wakacje wakacjami, sezon urlopowy sezonem urlopowym, ale CZWARTKI – to zupełnie inna historia. ‍♀️  ‍♂️ Czwartki od 26 stycznia (to wtedy wystartowaliśmy z pracowniczą serią), należą do Konstalu i nic tego nie zmieni.

No właśnie czy, aby na pewno?

Oficjalnie dajemy dziś sygnał, że bardzo powoli, ale zbliżamy się do końca naszych konstalowo-pracowniczych opowieści.
Spokojnie, spokojnie.
Możecie otrzeć łzy i wziąć oddech, bo to na szczęście jeszcze nie dziś. Koniec nadchodzi, ale dopiero wtedy, gdy przedstawimy Wam sylwetki jeszcze dwóch wspaniałych mężczyzn, o których po prostu nie moglibyśmy w naszych felietonach nie wspomnieć.

Dlatego, zapinamy mocno pasy, bo kolejne dwa tygodnie będą szaloną jazdą bez trzymanki. Odcinek XXVI serii “Poznaj pracowników Konstalu” rozpoczyna się – TERAZ.

Krzysiek Konstal hurtownia stali

I od razu zaczniemy od sprostowania, bo jazdy raczej nie będzie, skupimy się na faktach i przekazaniu kilku ciekawostek, ale motyw suspensu to jeden z naszych ulubionych i nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy go nie użyli.
Jednak do brzegu. Dzisiejsza historia skupi się na Krzyśku Mężykowskim, który zajmuje w naszej firmie stanowisko: Technolog.

Klasycznie już zaczniemy od wątku rodzinnego. Dziadek Krzyśka ze strony mamy pochodzi z małej miejscowości pod Lwowem. Krzysztof jako dziecko marzył o tym, aby zostać piłkarzem lub strażakiem. Podobno każdą wolną chwilę spędzał na boisku. Do dziś zdarza mu się zagrać w siatkówkę lub kosza. Jako swoje guilty pleasure wymienia starą, polską kinematografię. Potop, Znachor, 4 pancernych, Hans Kloss, Vabank, CK dezerterzy, Zmiennicy to filmy, które spokojnie mógłby dubbingować, bo podobno większość dialogów zna już na pamięć. “Szanowni państwo, wysoki sądzie, to jest profesor Rafał Wilczur”, wypowiedziane głosem Krzyśka uważamy, że mogłoby mieć swój urok, może faktycznie dubbing to dobry pomysł na emeryturę? W dodatku, 20kg temu pomylono Krzysia z Arturem Żmijewskim, nie nazwać tego znakiem od wszechświata to jakby nie powiedzieć nic.

Swoją karierę w dorosłym świecie zaczynał w wyrobach jubilerskich ze srebra. Najgorsza fryzura? Długie włosy tylko z tyłu, które zawijały się do góry. Krzysiek nie śpiewa pod prysznicem, a informacje o świecie czerpie z wiadomości radiowych. Nie toleruje zarozumiałości, braku uczciwości i fałszywości. Jeśli miałby poprowadzić jakiś program w TV to zdecydowanie byłby to Automaniak. Czuje się pewnie w tematyce motoryzacyjnej oraz w kinematografii polskiej i amerykańskiej. Na tapecie telefonu ma zdjęcie z synami z corocznej męskiej wyprawy. Nie lubi dużych miast, a jeśli miałby mieszkać gdzieś poza Iławą to pewnie byłyby to Włochy. Uważa, że niezależnie od miejsca najważniejsza jest ekipa, z którą dane jest Ci spędzać czas.

Krzysiek udzielił nam wyczerpującej odpowiedzi na temat swoich ulubionych trunków, dlatego jeśli planujecie kiedyś zaprosić go na grilla podajemy ściągawkę:
• napoje wysokoprocentowe to: dowolne 40% z dodatkiem mięty, cytryny z dodatkiem pół na pół wody gazowanej oraz Sprite,
• bezprocentowe ciepłe to: kawa parzona bez dodatków, zaś zimne to: sok jabłkowy.

Smakowo obstaje raczej przy słodkim. Jego ulubionym dodatkiem do pizzy jest ananas i celowo piszemy o tym na końcu rozprawki, abyście przedwcześnie nie nastawiali się negatywnie co do naszego dzisiejszego bohatera.

Przesłanie Krzyśka dla świata to: Czerpcie z życia pełnymi garściami, a innych traktujcie jakbyście sami chcieli być traktowani. Myśl, która ostatnio go rozbawiła, i którą chciał się z nami podzielić brzmi: Nie traktuj życia na poważnie i tak żywy z niego nie wyjdziesz.

Tym pozytywnym akcentem kończymy dzisiejsze wywody, zapraszając Was dokładnie w to samo miejsce i o tym samym czasie za tydzień.